Mamy ostatki a ja dzisiaj pochwalę się co zrobiłam dla moich córek na bal karnawałowy w szkole.
Spód peruki zrobiony na szydełku tak jak prosta czapka. Włosy zrobione z podwójnie złożonej nitki, przeplecionej przez oczka łańcuszka lub słupki.
Zdjęcia robione wczoraj. Dziecię starsze zaniemogło, nie poszło do szkoły ale koło południa dostało werwy i zostało "zmuszone" do pracy modelki. Wybrałam tylko dwa zdjęcia, było więcej ale nie zmieściły by się wszystkie na jednej stronie. Zrobiłyśmy fotografie tylko różowej peruki, a zrobiłam jeszcze czarną.
Oprócz tego chciałam się pochwalić broszkami i spinkami, które powstały w czasie kiedy niestety nie miałam czasu na blogowanie.
Jak widać część spinek i broszek robiona z metalowych zamków błyskawicznych. Efekt ciekawy... Pozostałe ozdoby można powiedzieć przeżywają drugie życie - zrobiłam je ze starych dżinsów i kawałków materiałów po skracaniu spodni i innych ubrań.
Dziękuję za miłe słowa zostawione pod moimi postami. Witam nowe obserwatorki.
Do zobaczenia w następnym wpisie. Pa. Pa.
Świetne kwiatki!
OdpowiedzUsuńTe z zamków robią ogromne wrażenie:)
Peruka jest czadowa!!!!:)
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy robisz;)Lubię różnorodność,więc chętnie zostanę na dłużej;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam Cię na mojego papierowego bloga.
Pozdrawiam Ilona
Jako dziecko zawsze chciałam mieć taką perukę. Niestety moja mama nie pałała zbyt mocnym uczuciem do robôtek ręcznych ;(
OdpowiedzUsuńBardzo podziwiam Twoje broszki i spinki, uwielbiam tę bordową w kształcie serca :)
Pozdrawiam